Prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz odniósł się w trakcie dzisiejszej (6.10) posesyjnej konferencji prasowej do tematu wątpliwości Regionalnej Izby Obrachunkowej odnośnie planów zaciągnięcia przez Miasto kredytu w wysokości 47 mln złotych.
Czekamy w tej chwili na opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej. Byliśmy tam na posiedzeniu kolegium, gdzie przedstawiliśmy sytuację finansową miasta. Na szczęście RIO utrzymała w mocy nasze uchwały, i te dotyczące kredytu, i te dotyczące zmian w budżecie – powiedział prezydent Wojciechowicz.
Prezydent ponownie zwracał dziś uwagę, że konieczność zaciągnięcia przez miasto kredytu podyktowana jest nieprzemyślanymi decyzjami inwestycyjnymi w poprzedniej kadencji samorządu przy rosnących wydatkach własnych, niemających pokrycia w przychodach.
Nie można, nawet na największej promocji w sklepie, nawrzucać do koszyka tyle, że przy kasie zabraknie nam pieniędzy, nawet pomimo wspomnianej promocji – porównał niektóre wydatki inwestycyjne swoich poprzedników prezydent Wojciechowicz.
Prezydent Raciborza zwrócił uwagę, że gdyby nie decyzja o wstrzymaniu budowy centrów przesiadkowych w Markowicach i Ostrogu czy budowy parkingu przy ul. Kowalskiej, zadłużenie byłoby jeszcze większe.
Ja od pierwszego dnia mówię, że Racibórz jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Mój głos chyba nie do końca był słyszalny, dopiero jak RIO się tym zajęła, to ta świadomość zaczyna być większa – ocenił Jacek Wojciechowicz.
Prezydent zapewnił, że miejskie finanse są do uratowania, ale konieczny będzie szereg decyzji oszczędnościowych po to, by w ciągu dwóch lat zbilansować budżet.
Trwają negocjacje warunków zaciągnięcia wspomnianego kredytu – władze miasta liczą, że oprocentowanie oscylować będzie wokół 5%, a spłata rozciągnięta będzie na 11 lat z początkiem w roku 2030.




